MLM czyli multi level marketing z każdym rokiem rośnie w siłę, coraz większe obroty, coraz więcej firm, coraz więcej osób w branży.

Jak to się jednak dzieje, że pomimo tych sprawdzonych danych, marketing sieciowy jest tak mocno krytykowany? To jednak nie wszystko, gdyż coraz częściej pojawiają się niedoszli Liderzy i niedawni zagorzali wielbiciele mlm, którzy ukazują drugą, mroczną stronę tego biznesu.

Zanim przejdę do konkretów, należy coś wyjaśnić: Tak, działam w mlm, zajmuję się tą branżą z przerwami od ładnych kilku lat i uważam, że ta forma działalności biznesowej ma ogromną przyszłość.

Czy zatem osoba aktywnie działająca może być obiektywna?
Z pewnością łatwo nie będzie, jednak przedstawię negatywne opinie i ocenę opierając się na wypowiedziach osób zaczerpnięte z różnych blogów czy for. Uniknę jednak oczerniania lecz skupię się na ocenie bliskiej prawdy czyli w sposób, w jaki i ja czasami spoglądałem na ten biznes, gdy miałem okresy zwątpienia … tak, coś takiego miało miejsce.
Łatwo jest skupić się na oczernianiu i wygłaszaniu nieprawdziwych opinii opartych na własnych przemyśleniach podsyconych goryczą porażki bądź niesmakiem, że „znowu się nie udało”. Chciałbym w tym artykule uniknąć takich zwrotów.

Czas na konkrety. Jakie wady najczęściej wymieniają przeciwnicy branży mlm, jak je tłumaczą oraz jak należy tłumaczyć:

1. Psuje relacje z ludźmi.

Zgadza się, można popsuć swoje relacje z rodziną, najbliższymi, znajomymi.
Jeśli pobiegniesz do nich z propozycją, jak wspaniałe znalazłeś produkty, najlepsze tylko troszkę droższe, bądź zaczniesz ich uświadamiać, jak za kilka miesięcy zostaniesz milionerem, a oni razem z Tobą, to już przegrałeś.
To niewłaściwe podejście i Twój sposób przekazu spowoduje ich zniechęcenie a nie sam biznes. Wiem doskonale o czym mówię, gdyż sam podobnie postępowałem i wiem, jakie były tego efekty. Co prawda z nikim się nie pokłóciłem, lecz patrzyli na mnie jak na dziwaka. Nic w tym dziwnego, znają mnie jako kochającego brata, kuzyna, świetnego kumpla ale z pewnością nie zaakceptują mnie jako biznesmana czy przedsiębiorcy.
Dlaczego? Nie idą za mną liczby i kasa przemawiająca do ich świadomości.

Podsumowując: To Ty a Nie propozycja biznesowa czy produktowa może popsuć relacje z najbliższymi.

2. Mało osób posiada kwalifikacje, by osiągnąć sukces.

To prawda, bo niewiele osób posiada odpowiednie umiejętności, predyspozycje, podejście i determinację aby odnieść sukces. To także wina naszego szkolnictwa i częściowo robotniczo – chłopskiego otoczenia, które to przygotowują nas do roli dobrego pracownika ale nie przedsiębiorcy.
To są jednak umiejętności, których można się nauczyć. W dobrym biznesie, wśród właściwych ludzi i prawdziwych Liderów/Przywódców, dość szybko możemy nauczyć się właściwego działania i posiąść niezbędne umiejętności.
Który biznesman, człowiek sukcesu, urodził się z całym wachlarzem wiedzy i nawyków, które doprowadziły go do Sukcesu?
Żaden! Każdy musiał się tego nauczyć a niejeden po drodze nawet kilkakrotnie zbankrutował.
Dlaczego więc osoby zaczynające budowanie własnego biznesu w mlm uważają, że tutaj jest inaczej?
Nie jesteś dobrym sprzedawcą? Naucz się tego lub znajdź ludzi, którzy będą to robić z Tobą lub dla Ciebie jako Twoi partnerzy. A jeśli nie chcesz lub nie potrafisz, to oznacza, że faktycznie nie masz czego szukać w tej branży.
Ten punkt odnosi się także do naszego życia. Musimy się nauczyć, jak funkcjonować lub jedynie wegetować (przepraszam za zwrot ale tak to wygląda). Można obwiniać firmę, Rząd, polityków i wszystkich wokół, że nam się nie udało, ale jedynie nasze podejście i działanie determinuje to, co mamy i co osiągamy.

Prawda jest taka: nie każdy musi być przedsiębiorcą, nie każdy musi osiągać sukces, nie każdy musi posiadać to, co chce itd.
Zatem: czy to zasługa kompetencji czy determinacji?

3. Ryzyko w biznesie mlm ponosisz Ty, firma żadnego.

Oczywiście, że ponosisz ryzyko, lecz dodam coś więcej: nie tylko za ten biznes, za swoje życie Ty także odpowiadasz.
Nikt nie lubi ryzykować, o ile nie musi a w przypadku pieniędzy każdy chciałby posiadać gwarancję, że będzie zarabiał stale i dużo. Jeśli w to wierzysz, to mogłeś pomylić epoki, bo ten czas dawno przeminął. Obecnie nie ma czegoś takiego jak pewna praca, stała pensja, pełny socjal o który troszczy się Twój pracodawca.
Spójrzmy prawdzie w oczy: o wszystko musisz teraz zadbać sam, a im lepiej opłacalne posiadasz stanowisko, tym większa ciąży na Tobie odpowiedzialność.

Wróćmy jednak do mlm. Skąd wziął się taki pogląd, że to firma ma ryzykować? Przecież współpracując z firmą, nie jesteś jej pracownikiem lecz partnerem. Firma dostarcza towar czy usługę, zapewnia dostawy, księgowość, zabezpieczenie prawne a każdy partner jest niezależny i działa na własny rachunek. W obecnych czasach to bardzo popularne, to jak umowa o dzieło tylko na lepszych warunkach, gdyż zbudowana przez Ciebie sieć klientów czy Twoich partnerów, działa z Tobą a nie z firmą.
To prawda, że tworzysz dla firmy rynek zbytu, ale firma dzieli się z Tobą swoim dochodem i zapewnia Tobie pełne wsparcie. Jeśli jest obrót, otrzymujesz gratyfikację, jeśli nie ma, to nie. Trzeba przypomnieć, że nie pracujesz dla tej firmy lecz z nią współpracujesz, więc otrzymasz prowizję jedynie wówczas, gdy nastąpi przepływ pieniężny.

Na podsumowanie: czy to dobry układ? Jeśli liczysz na stałą cykliczną pensję już od pierwszego miesiąca to Nie. Musisz właściwie działać aby wypracować dla siebie prowizję, ale należy pamiętać, że możesz to robić dodatkowo, w wolnej chwili, we własnym tempie, we własnym domu a to całkiem sporo.
Jakie zatem możesz ponosić ryzyko?

4. Zarabiasz na tego, który Ciebie Wprowadził a nie na siebie.

Nie ma co ukrywać: osoba, która Ciebie wprowadziła do danego biznesu mlm, zarabia również dzięki Tobie. Nikt tego nie powinien ukrywać bo to prawda, chociaż nie do końca.
Tutaj samo pojawia się pytanie: a czy pracując w korporacji, na etacie nie zarabiasz dla swojego Szefa, Kierownika czy właściciela firmy? Ile dzięki Twojej pracy zarabia firma, w której obecnie pracujesz? A ile z tego wypłaca Tobie każdego miesiąca?
Nie będę się jednak tutaj nad tym rozwodził, bo odbiegam od tematu, ale musiałem przytoczyć to porównanie.
Czy zatem w mlm zarabiasz dla swojego Sponsora?
Tak, on otrzymuje prowizję określoną w planie marketingowym od obrotu Twojego oraz całej Twojej grupy osób. Jeśli takich zespołów ma więcej, z każdego otrzymuje gratyfikację, którą wypłaca mu firma.
Często osoby nie znające realiów błędnie sądzą, że to część Twoich należności idzie do Wprowadzającego. Nic takiego się nie dzieje.
Popatrz dokładnie na plan. Jeśli przykładowo firma dzieli się 50% zysku a sprzedaje za 100 złotych, to jest jasne, że 50 zł zatrzymuje dla siebie a pozostałe dzieli zgodnie z planem. Nikt więc tutaj nikomu niczego nie zabiera.

Wróćmy jednak do początku: za co Sponsor otrzymuje prowizję? Za to, że znalazł dla firmy rynek zbytu czyli Ciebie i Twój zespół, pomógł Wam się rozwinąć a zatem wykonał pewne działanie, za które należy mu się wynagrodzenie.
Niesprawiedliwe?
Ok., zatem znajdź dla siebie firmę, w której będziesz JEDYNKĄ czyli osobą nie podlegającą nikomu a jedynie odpowiadającą przed firmą i zacznij budować od podstaw cały system i sieć. Wówczas będziesz zarabiał kasę jedynie dla firmy bo Sponsora nie będziesz posiadał. Dasz sobie radę?

Czy to zatem prawda, że nie zarabiasz Ty lecz osoba, która Ciebie wprowadziła?

Wymieniłem jedynie cztery bardzo często przeze mnie słyszane wady oraz argumenty przeciwko branży mlm. Jest ich znacznie więcej i dlatego w następnym artykule już niebawem, omówię kolejne, nie mniej ciekawe.

Należy pamiętać, że różne osoby używają różnej argumentacji, aby branżę mlm oczernić, zniechęcić lub zwyczajnie samemu zabłysnąć w Internecie.
Każdy przytoczony przeze mnie (czy nawet pominięty) punkt powinien być rozważony subiektywnie, z odniesieniem do własnego punktu widzenia, własnych możliwości oraz planów. Co dla mnie nie jest przeszkodą, dla kogoś innego może być wielkim utrudnieniem a nawet wadą wykluczającą z działania.

Oczekuj zatem kolejnego artykułu.
Pozdrawiam 🙂